Przed wczoraj po raz pierwszy w życiu znalazłem się pod wodą z butlą i ogólnie z całym sprzętem nurkowym. Wrażenie niesamowite. Przede wszystkim do momentu kiedy nie odpaliłem aparatu cyfrowego pożyczonego od przyjaciela (dzięki Artur!) myślałem, że jestem może metr pod wodą. Dopiero wskaźnik na ekraniku powiedział mi, że to już -4,5 metra. Ogólnie światna sprawa! Dzięki wielkie Karolinie, która wszystko zorganizowała (na pierwszym zdjęciu).
sobota, 13 czerwca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Nurkowanie to niesamowite przeżycie i widzę, że się spodobało. :) Samych udanych zanurzeń życzę!
Prześlij komentarz